No i mamy zimę! Może nie taką, którą pamiętam ze swojego dzieciństwa, ale zawsze to coś, o czym prawie zapomnieliśmy przez ostatnie kilka lat. Są nawet prognozy przewidujące, że zima dość mocno dokuczy nam jeszcze w nadchodzącym lutym. Pytany o prognozy rozwojowe rynku budowlanego, a w szczególności cementowego, zawsze podkreślam znaczenie tego elementu pogodowego. Z oczywistych względów, zima i jej przebieg może w istotny sposób wpływać na produkcję budowlano-montażową w polskich warunkach klimatycznych. A w tym czasie – już od prawie miesiąca żyjemy problemami roku 2021; liczymy na pokonanie pandemii w programie masowych szczepień i powrót do „normalności”, która będzie jednak chyba trochę inna niż ta sprzed COVID-19.
Tradycyjnie już, pierwszy numer kwartalnika BTA rozpoczynamy potężną dawką podsumowań roku minionego i arcyciekawymi spojrzeniami na perspektywy roku 2021. Aż dwadzieścia dwie wypowiedzi osób reprezentujących nasze otoczenie biznesowe, do tego analityczne teksty Marcina Peterlika, Szymona Jungiewicza oraz Jacka Furgi, to kilkanaście stron tekstu, które warto uważnie przeczytać. Tę część kwartalnika zaczyna bardzo ciekawy wywiad z przewodniczącym Stowarzyszenia Producentów Cementu Krzysztofem Kieresem. Polecam ten tekst, który bardzo precyzyjnie opisuje wyzwania stojące przed naszym sektorem – uwarunkowania związane choćby z polityką klimatyczną, cenami energii elektrycznej, dostępnością paliw alternatywnych czy też wyborem technologii w budowie dróg. Odrębnym problemem poruszanym w tym wywiadzie jest nasilające się zjawisko importu cementu z krajów, w których producenci nie ponoszą kosztów zakupu uprawnień emisyjnych; w ten sposób tworzona jest sytuacja rynkowa, która nie ma nic wspólnego z zasadami fair play.
Jak patrzę na pierwsze zdanie tekstu Marcina Peterlika, które brzmi „Za nami najgorszy od 30 lat rok dla polskiej gospodarki”, to jeszcze mocniej zaczynam doceniać ludzi pracujących w polskim sektorze budowlanym. Patrząc na rok 2020, w którym GUS szacuje spadek PKB na poziomie 2,8 procent, można śmiało powiedzieć, że budownictwo radzi sobie całkiem dobrze. Ten przekaz wyraźnie przebija się w zdecydowanej większości wypowiedzi naszych Gości. Pokazują to także wyniki branży cementowej – Główny Urząd Statystyczny podał w ostatnich dniach, że produkcja cementu w roku 2020 była praktycznie identyczna jak w dobrym – bez pandemii – roku 2019. To wynik lepszy niż przewidywaliśmy, szczególnie w świetle dramatycznego załamania produkcji w Hiszpanii, Francji i we Włoszech, które obserwowaliśmy w drugim kwartale minionego roku. 
Teraz, jak zwykle – dobry wynik roku ubiegłego „odfajkowany” i pojawia się pytanie o rok 2021. Jak popatrzymy jeszcze raz na wypowiedzi naszych Gości, to możemy zauważyć pewną ostrożność w formułowaniu optymistycznych scenariuszy. Duża część z nich zauważyła wyhamowanie tempa inwestycji w drugiej połowie minionego roku i spodziewa się podobnej tendencji w roku 2021. Zauważalny spadek był i jest widoczny w obszarze inwestycji samorządowych, które mocno dotyka spadek wpływów finansowych. Z drugiej strony, pomimo że projektów infrastrukturalnych, zarówno drogowych, jak i kolejowych, jest sporo, zwraca uwagę fakt, że ceny oferowane w przetargach są często wyraźnie niższe od wyceny inwestora, a to zawsze niepokojące zjawisko. My, w oparciu o analizy IPAG oraz PMR oraz własne doświadczenia, liczymy na dobry wynik sektora cementowego w roku 2021; mamy nadzieję, że wynik będzie zbliżony do tego uzyskanego w roku 2020, a może nawet minimalnie wyższy. 
Ten optymizm ma podstawy między innymi w świetnych wynikach polskiego budownictwa mieszkaniowego. Od początku polskiej transformacji twierdziłem, że polskim „poziomem przyzwoitości” jest budowanie 200 tysięcy mieszkań rocznie. Mówiłem to w czasie, gdy z trudem przekraczaliśmy poziom 100 tysięcy. Wydawało się, że „przebicie” bardzo dobrego wyniku roku 2019 (207,5 tys.) w tak trudnym roku, jak 2020, będzie niemożliwe, a tu kolejny rekord – 222 tys. mieszkań. Utrzymanie tych poziomów pozostaje poważnym wyzwaniem, zależnym od wielu czynników, ale widać już, że potrafimy budować mieszkania. Dodatkowym faktem, który nas cieszy, jest coraz lepsza pozycja nowoczesnej prefabrykacji betonowej w polskim mieszkalnictwie – piszemy dzisiaj również o tym. Objętość „wstępniaka” jak zawsze jest ograniczona, więc chcę tylko zapewnić naszych Czytelników, że oprócz informacji ekonomicznych i rynkowych, jak zawsze znajdą u nas bardzo ciekawe teksty technologiczne, drogowe czy też materiały poświęcone architekturze betonowej. Z tej ostatniej „działki” szczególnie gorąco polecam dwa teksty Pawła Pięciaka przygotowane we współpracy z doktorem Rafałem Baryczem. Jego bardzo ciekawe dokonania architektoniczne w betonie, w powiązaniu z tytułem artykułu – „Perfekcjonista” – już wiele mówią.
Życzę Wszystkim zdrowia i wszelkiej pomyślności w 2021 roku i serdecznie zapraszam do – jestem przekonany – ciekawej lektury.