– Mam nadzieję, że wszyscy, którzy są w Polsce, zarówno studenci jak i pracownicy, kiedyś wrócą i będą odbudowywać Ukrainę. Własnymi firmami i inżynierami będziecie wiedzieć najlepiej jak to robić – mówił prof. Wojciech Sumelka z Wydziału Inżynierii Lądowej i Transportu Politechniki Poznańskiej. Forum Odbudowy Ukrainy odbyło się 10 października 2023 r. podczas XII konferencji DNI BETONU.
Jak poinformowała Ludmyla Kripka z Ukrcement (Ukraińskie Stowarzyszenie Cementowe) eksperci oceniają, że w Ukrainie uszkodzeniu uległo ponad 192 tysiące obiektów infrastruktury. – Kwota bezpośrednich szkód wyrządzonych szacowana jest na 56 mld dolarów. Uszkodzonych lub zniszczonych jest ponad 167 tysięcy obiektów o łącznej powierzchni ponad 87 mln metrów kwadratowych – wyliczała Ludmyla Kripka.
Prof. Alexander Zhuravskyi z Narodowego Uniwersytetu Budownictwa i Architektury w Kijowie pokazał przykłady uszkodzeń budynków powstałe w wyniku działań wojennych.
Dr Fedir Yatsko podczas debaty reprezentował stowarzyszenie organizacji projektowych Ukrainy. – Zajmujemy się projektowaniem infrastruktury transportowej. W Ukrainie mamy wiele zniszczonych obiektów. Mamy doświadczenia z uszkodzeniami zewnętrznymi i wewnętrznymi. Wczoraj zakończyłem analizę uszkodzeń mostu, który jest właśnie odbudowywany. Pierwsze były uszkodzenia powstałe w wyniku wybuchu. Potem, w trakcie remontu, zaobserwowaliśmy nowe uszkodzenia, które powstały w wyniku obciążenia ponadnormowego. Mogę stwierdzić, że dzisiaj mamy w Ukrainie uszkodzony system infrastruktury – mówił dr Yatsko.
Nikt nie ma wątpliwości, że zniszczoną Ukrainę trzeba odbudować.
Co będzie potrzebne do odbudowy Ukrainy? Jakie Materiały – pytał prowadzący panel dyskusyjny prof. Andrzej Nowak, wybitny specjalista w zakresie teorii niezawodności konstrukcji budowlanych.
Jednym z uczestników dyskusji był Przemysław Borek, prezes PEKABEX: - Nie jestem optymistą, że z Polski uda się eksportowane wszystkie materiały do odbudowy Ukrainy, głównie ze względów logistycznych. Dlatego wożenie np. prefabrykatów nie będzie odbywać się dużą skalę. Co innego lżejsze materiały budowlane. Polska jest np. jednym z większych producentów okien – mówił Przemysław Borek. - Możemy dokonać transferu tego, czego Polacy nauczyli się przez ostatnie 30 lat. Mamy niezwykle konkurencyjny rynek, na którym żeby być konkurencyjnym trzeba stosować najnowsze zdobycze technologiczne i organizacyjne. Uważam, że Ukraina to rynek bardzo trudny, hermetyczny i niezwykle skorumpowany. By to się udało, to każda ze stron będzie musiała wykonać ogromny wysiłek. To że powiedziałem, że będzie trudno, nie oznacza, że nie będziemy chcieli w tym uczestniczyć. Polskie firmy są przeszkolone, by pracować na projektach unijnych o zaostrzonym rygorze formalnym. Żaden z projektów nie został odrzucony.
Przemysław Borek dodał, że na polskich budowach pracuje obecnie wielu Ukraińców. - Mamy także studentów z Ukrainy, którzy u nas studiują. Trzeba się zastanowić jak będą funkcjonowały nasze budowy, gdy pracownicy z Ukrainy wrócą odbudowywać swój kraj – zauważył Przemysław Borek.
Zdaniem Jana Stylińskiego, prezesa Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa odpowiedź o udział naszych firm w odbudowie Ukrainy jest trudna i rynek też jest dla nas trudny. - Ukraina to będzie raczej rynek dla firm generalnego wykonawstwa i niektórych firm specjalistycznych, które będą w stanie zarządzać projektem, zorganizować finansowanie. To długa droga. Warto się zainteresować tematem. Ale dopóki nie zakończą się działania wojenne nie będzie dużego zaangażowania naszych firm – mówił Jan Styliński.
Prof. Wojciech Sumelka z Wydziału Inżynierii Lądowej i Transportu Politechniki Poznańskiej powiedział, że pierwszą potrzebą jest odbudowa potencjału ludzkiego na Ukrainie. - To m.in. studenci, którzy kształcą się na polskich uczelniach będą odbudowywać Ukrainę – mówił prof. Sumelka. – Mam nadzieję, ze wszyscy, którzy są w Polsce wrócą i będą odbudowywać Ukrainę. Własnymi firmami i inżynierami będziecie wiedzieć najlepiej jak to robić.
Według prof. Lucyny Domagały prodziekan Katedry Inżynierii Materiałów Budowlanych na Politechnice Krakowskiej studiuje 115 młodych ludzi z Ukrainy. – Najwięcej, sto osób, jest na drugim roku. Oni byli w pierwszej fali uchodźców w 2022 roku. Niestety nie będzie kolejnych roczników studentów z Ukrainy rozpoczynających u nas studia, gdyż Ukraina zablokowała przepływ młodych mężczyzn w wieku poborowym. Na pierwszym roku mamy 15 osób. Przymierzamy się do uruchomienia studiów niestacjonarnych dla Ukraińców, gdyż jest takie zapotrzebowanie – mówiła prof. Domagała.
Prof. Lucyna Domagała powiedziała, że obecnie obserwujemy ogromny eksport materiałów budowlanych z Polski na Ukrainę, gdyż funkcjonujące tam zakłady produkcyjne także uległy zniszczeniu. - Największe zniszczenia na Ukrainie dotyczą budynków i infrastruktury transportowej. Studentom z Ukrainy będziemy organizować naukę w oparciu o przepisy i prawodawstwo ukraińskie. Nie będzie to proces łatwy i szybki. Uważam, że powinniśmy kształcić kadry inżynierskie dla Ukrainy już pod kątem zeroemisyjnego budownictwa w 2050 r. Powinniśmy ich także kształcić pod kątem umiejętności wyburzania obiektów – dodała.
Z kształceniem Ukraińców na polskich uczelniach wiąże się także pewna niewiadoma. Według prof. Domagały w marcu 2024 r. skończy się finansowanie tego kształcenia z budżetu państwa. – To nie są tylko koszty nauki, ale także mieszkania i utrzymania. Jako uczelnia bierzemy na siebie odpowiedzialność za kształcenie tych młodych ludzi z Ukrainy. Liczymy na wsparcie firm i organizacji pozarządowych w tym zakresie. Wierzymy, że będą ambasadorami swojego kraju, a potem będą mu oddawać swoje kompetencje – mówiła prof. Domagała.
Studia w Polsce chwalił Kyrylo Astashyn student II roku Wydziału Inżynierii Lądowej Politechniki Krakowskiej: - Cieszę się, że mogę studiować w Polsce i poznawać najnowsze technologie. Dzięki temu będziemy w stanie budować trwałe budowle, które przetrwają co najmniej 50 lat. Myślałem, że będzie trudno studiować w Polsce. Ale dzięki staraniom władz uczelni na pierwszym roku mieliśmy kurs języka polskiego i nasi studenci dobrze sobie radzą – wyjaśnił.
Zdaniem prof. Marii Kaszyńskiej zniszczenia wojenne w Ukrainie są ogromne, a to olbrzymi rynek. - Będziemy się przymierzać do tego by pomóc. Inne kraje też liczą na Polskę, gdyż jesteśmy bezpośrednim sąsiadem Ukrainy – mówiła prof. Kaszyńska.
Prof. Jan Deja: - Jesteśmy dumni, że na konferencji DNI BETONU udało nam się zebrać tak poważne grono, które dyskutowało o tak poważnej sprawie jak odbudowa Ukrainy. Cieszę się, że są z nami młodzi ludzi z Ukrainy, którzy u nas studiują i są gotowi budować w europejski sposób. Sądzę, że jeżeli Amerykanie zaangażują się w odbudowę Ukrainy, to ich firmy będą generalnymi wykonawcami. Nasze firmy mogą zaangażować się jako odpowiedzialni podwykonawcy. Ściskamy kciuki za naszych ukraińskich przyjaciół. Wierzę, że przed Ukrainą jest europejska przyszłość – dodał prof. Jan Deja.
Prof. Andrzej Nowak podziękował studentom z Ukrainy za udział w debacie. - Na was czeka odbudowa kraju – zakończył.